złamałam zasadę

nie trafię do więzienia ale zrobiłam to nieświadomie. W pół drogi do sklepu, zorientowałam się, że prowadzę samochód “wesolutka”, a więc po dwóch lampkach wina.  Jestem wierna jednemu gatunkowi( od 16/17 roku życia) Martini Rosso. Miałam trudności z odnazieniem w ameryce, udało się. Więc jadę, a przede mną samochód police, wtedy zorientowałam się, że moje postrzeganie jest ciutkę inne. Mózg włączyłam na szybki restarter, oczy wytrzeszczyłam,  okulary przeciwsłoneczne na nosie.

Policyjny pojechał dalej, skręciłam na parking sklepowy. UFFFFF!!!

Nieświadoma, co robię !!!

wsiadłam za kierownicę!!!!! pierwszy raz w swoim życiu!!!!! pod wpływem!!!!!!

Tylko w łeb sobie strzelić!!!!