„bombardowanie”

Mam zaplanowaną wizytę u lekarza. Należy się badać. Lepiej wcześniej wykryć chorobę, niż przez zaniedbanie skrócić sobie życie. Założyłam, zaplanowałam i chcę, dożyć 106 lat, w zdrowiu i ogólnie dobrej kondycji fizycznej, psychicznej i umysłowej.

Więc … trzeba działać!

W pierwszej kolejności przebadać ukryte narządy.

Dziś wizyta, a smsy dostaję już od środy. Smsy przypominające ,

wczoraj telefon.

Wprawdzie jestem przyzwyczajona do takiej opieki lekarskiej ale dziś o 8am to już przesada. Mogłam wprawdzie wysłać smsa STOP, ale… chcę sprawdzić czy na godzinę przed wizytą, maszyna wyśle mi smsa.

W planach mam też kontrolę uzębienia, ogólną kontrolę krwi itp.

Ok, czas wyskakiwać z łóżeczka i do lekarza jechać.


Więcej smsów nie otrzymałam. W recepcji wręczono mi mały komputerek, na ekranie miałam klikać odpowiadając na pytania. Po zaakceptowaniu lub odrzuceniu pytań, otrzymałam 3 kartki z następnymi pytaniami. Rozumiem, gdybym była nowym pacjentem, pytania jak najbardziej niezbędne. Jestem, powiedzmy stałym pacjentem i uważałam, że pytania są powielane. Oddałam kartki z uwagą….jestem zmęczona odpowiadaniem na pytania, doktor powinna posiadać moją zdrowotną historię na swoim komp…

Historia naszego życia jest niezmienna, więc w jakim celu te informacje?

Niby komputeryzacja jest zaawansowana, roboty, sztuczna inteligencja a w dalszym ciągu kartki i długopisy są w użyciu.


Skierowanie na badanie/prześwietlenie ostopenii i mmomogram, dostałam. Ostatnio było wszystko w normie. Ale trzeba się przebadać.

Ustaliłam już termin prześwietleń, za dwa tygodnie. Ogólna kontrola za miesiąc.


Po powrocie od lekarza wyszłam na moją ścieżkę. Maciutki kawałeczek ścieżki zrobiłam. Podążam małymi kroczkami do zakończenia. Nie jestem pewna czy do 4 lipca ukończę, chciałabym.

Ciężko pracować na kuckach lub kolanach. Pozycja kucki, bardziej mi odpowiada, klęcząca – przeszkadzają mi nogi wyciągnięte za mną.

W pozycji kucki (szukałam w internecie, bardziej opisową i ładniejszą nazwę , nie znalazłam) pracuję od 3h do 5h. Zależy od dnia, kolana bolą.

Na noc musiałam użyć kremu na moje kolanka.

Maszyna też nie będzie pracować, bez odowiedniej konserwacji.

4 thoughts on “„bombardowanie”

Leave a comment