Wigilia minęła spokojnie. Wieczorne otwieranie prezentów również. Pierwszy dzień świat przespałam. Wstawałam jedynie na posiłki. Wprawdzie jadłam ale troszeczkę, wszystkich potraw nie zdążyłam spróbować, a przecież sama pichciłam. Pierożków zostało kilka, na palcach dwóch dłoni można było policzyć, a to z tej przyczyny… że na 3 dni przed wigilią córcia stwierdziła że jest głodna. Zaproponowałam pierogi, które były w zamrażarce. Zapach pierogów doszedł do office MM, zbiegł na dół z pytaniem, czy on też dostanie, Sama też kilka zjadłam, syn z pracy zawitał i jemu również ugotowałam. Zawsze tak jest, jak jest mało to smakuje jakby to był nieziemski rarytas.
Drugi dzień świąt też przespałam i cały dzień włuczyłam się w podomce po domu. Nie pochwalałam takiego „postępku” jakim jest łażenie w szlafroku caluśki dzień. Wciąż nie pochwalam ale i nie ganię, na ta chwilę. laziłam w podomce bo … za jakis moment właziłam do łóżka jak stałam i …..w spanko. Więc, nie było sensu w tym nonsensie przebierania.
Dopiero trzeci dzień świąt ( grudzień 27-go) , byłam gotowa do powitania następnego dnia. Nareszcie wyspałam się, odpoczęłam, można powiedzieć zrelaksowałam. Nikt mnie nie potrzebował. MM stanął na wysokości zadania jakim było… dać mi spokój i nie zamęczeć swoim kochaniem…I love my Kryszia…i ciągłymi pytaniami ….Czy moja Kryszia mnie kocha???
Tak można i kota zagłaskać na śmierć.
W piatek wysokczyły u mas przymrozki, a właściwie mróz -14C. Opatulona wyskoczyłam wieczorem na zewnątrz aby opatulić wszystkie zewnętrzne krany. MM dziwił sie moim poczynaniom… po co to robić? ..pytał, nie otrzymał odpowiedzi, jedynie uciekaj stąd bo bardzo zimno a ty w koszulce z krótkim rękawem. Takiej pomocy nie potrzebowałam, która nawet nie potrafiła przynieść mi srebrnej taśmy. Dałam radę z opatulaniem na zewnątrz i nastepne hasło padło z mojej strony. Pralka i suszarka!!! Odsunęlismy pralkę, zakręciłam krany opatuliłam je, a rure odprowadzającą ciepłe powietrze z suszarki na zewnątrz, zatkałam ręczniczkami. Kazałam na noc odkręcić wszędzie krany aby woda leciała ciut ciut. Moglismy pójść spać. Tak było do dzsiejszego poranka. Od dziś temperatura jest +11C i z każdym dniem będzie wyższa aż do +21C do środy. Nic nie wskazuje, że mrozy przyjdą ponownie.
Pytanie MM … po co to robić…otrzymał bardzo szybko odpowiedż od sąsiadów. Popękane rury. Brak wody. Na internetowej grupie sąsiadów z osiedla, narzekanie na popękane rury i szukanie hydraulików, którzy w mrozy nie przyjadą przecież, bo nie wiadomo w którym miejscu rura pękła. Dziś sąsiedzi maja już wodę. Miałam przez okres mrozów w moim całym domu wode zimną i ciepłą. Można było używac pralki oraz suszarki.
Co to znaczy mieć żonę Kryszie polkę.
Teraz mam następne zadanie. Wyglądać na sylwestra na więcej niż 1mln$. Kreację miałam, ale będąc na zakupach świątecznych postanowiłam zmienić swój styl. Czy będę wyglądać na 1mln$ nie wiem ale będę sobie na pewno się podobać. Wiem, że będę się bardzo dobrze czuła i dla siebie samej będę jak, więcej niż 2 mln$.
To jest najważniejsze i to sie liczy.
Przede wszystkim zdrowia zycze I szybkiego ocieplenia. Wczoraj doszlam do wniosku, ze przejadly mi sie pierogi, na kolacje zamowilam kuz pstraga z polskim winem nadspodziewanie dobrym. Mam chyba zatajone zapalenie ploc, bo kaszel I niemozliwosc oddychania atakuje kilka razy dziennie, ale lykam leki jak opetana I zwiedzamy.
LikeLike
Szybciutkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam
LikeLiked by 1 person
A u nas zostało …na kilka dni dojadania resztek. Mrozów nie zazdroszczę. Moja ciepłolubność tej zimy jest rozpieszczana. Wszystkiego dobrego w oczekiwaniu na Nowy Rok…
LikeLiked by 1 person
Uwielbiam ciepiełko również. Śpię pod elektrycznym kocykiem, cały rok. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku🎄
LikeLike
A wiesz? Zainspirowałaś mnie do poleniuchowania. Córka mi życzyła żebym nauczyła się odpoczywać … chyba czas na to
LikeLike
Nie umiem odpoczywać ale jak pokazały dwa świąteczne dni, jednak to zrobiłam. Nareszcie wyspałam się i odpoczęłam. Leniuchowanie nie jest takie złe. 😁
LikeLiked by 1 person
Naprawdę potrzeba mi było takiej inspiracji, czasem po prostu trzeba się „przymusić” do nic-nierobienia ☺️
LikeLiked by 1 person
Jestem nad wyraz aktywna ale w święta pozwoliłam sobie na nic nierobienie. Podoba mi się takie lenistwo. Po sylwestrze będę mogła poleniuchować, kilka dni wolnego od zawodowej pracy dobrze mi zrobi.
„przymus” czasami jest wskazany😁
LikeLiked by 1 person
Będziesz wyglądać nie jak dwa ale jak co najmniej cztery miliony dolarów. Należy Ci się. Za przewidywalność, zmianę image i odpoczynek świąteczny. A pozostały milion za wygląd. Do Siego Roku. Uściski
LikeLiked by 1 person
Zamieszczę zdjęcie przed drinkiem i po. Zobaczymy czy wyjdę z balu z milionem czy go stracę😁😁😁😁😁
LikeLiked by 1 person
Jestem pewna, że wyjdziesz zadowolona z sukcesu. 😊
LikeLike