Gdzie i kiedy przewiało, trudno powiedzieć. Pogoda bardzo zmienna. Z rana może być pięknie do 20C ale wieczorem szybko spada nawet do 5C. Wchodzę do sklepu w bluzeczce z krótkim rękawem a przy wyjściu z niego przydałby się parasol, gumowce i jakiś płaszcz lub ocieplana kurtka.
Pogody nie przewidzisz ale i za mało czasu daje na przystosowanie się do niej. Trudno wozić w samochodzie całą szafę ubrań oraz obuwia.
Pomimo witamin jakie przyjmuję, dopadło mnie przeziębienie. Przecież kaszlać nigdzie nie można, bo wszystkie oczy skuerowane są wtedy na ciebie. Tylko spróbuj kaszlnąć, kichnąć lub chrząknąć, ludzie przechodzą obok ciebie jak trędowatej względnie nie zbliżają się na co najmniej kilka metrów.
Kaszel zbudził mnie dzisiejszego poranka o 4am. Tabletki do ssania, miód z imbirem i syrop od wszelkich bakterii zaaplikowałam. Temp 36,1 nie wygląda to najlepiej. MM pojechał (teraz 7am) do CVS (apteka) po jakiś spray na moje gardełko, do pracy muszę jechać, w względnie dobrym stanie.
Jutrzejszy dzień widzę siebie w łóżku.
Oi, to nie dobrze. Nie bede niczego doradzac, bo ja wciaz cmokam polskie miodowe tabletki, ale moze jednak lekarz potrzebny.
LikeLike
Jeśli do poniedziałku nie przejdzie, pojade do Urgent Care któregoś wieczorka. O lekarzu rodzinnym można na tę chwilę zapomniec zamykają o 5pm kiedy ja kończę pracę. Wolnego nie mam w tym tygodniu🫤. Spraye do gardła pomagały ale nigdzie u nas chwilowo nie ma😮💨😷.
LikeLike
Kuruj się, bo licho nie śpi. Ja też zwalczyłam przeziębienie i też z kaszlem.
Sok malinowy z miodem w szczytowym punkcie i jakoś przeszło.
Zdrowia i zdrowiej. Uściski.
LikeLike
Serdecznie dziękuję. Sobotka i niedzielka będzie moja. 😮💨😮💨😮💨
LikeLiked by 1 person