Wypad do pizzerii i próbna przejażdżka

Dziś po pracy wybraliśmy się we czwórkę do pizzerii. Och… zdałam się na swoje wyczucie i… zamówiliśmy pizzę, ja wybrałam. Później okazało się, że wybrałam tragicznie. No wiesz? żeby do pizzy dodawać sos BB&Q po pierwszy raz się z tym spotkałam. Zamówiliśmy pierwszy i ostatni raz taką pizzę. Pizza musi, powtarzam musi być z keczupem.

Po kolacji pojechałam z MM oglądać samochody. Musimy kupić samochód dla MM.

Niestety dwóch dilerów odwiedziliśmy, ale żeby coś tak naprawdę wpadło w oko, niestety nie było. Szoku nie doznaliśmy, niestety.

Obsługiwał nas szybki i bardzo sprawny Fin. Ku naszemu zdziwieniu nie zapytał, czy mamy ID lub coś w tym rodzaju, ale… wręczył nam kluczyki i …w drogę na próbną przejażdżkę. W jedną stronę prowadził MM, powrotna należała do mnie. Samochód sportowy z dachem odkrywanym ale….siedzenia to były strasznie sztywne i proste. Cena dostępna, przejechane mile 70tys. też może być, OK ale… te siedzenia to tylko dla maciutkich ludzików. Nie było zadowolenia z jazdy trzeba było prostować zdrętwiały kręgosłup.

Samochodu nie kupiliśmy

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s