Ostatniej nocy jakoś mi się nie spało. Oczy zamknęłam po północy. Budziłam się, przewracałam z boku na bok. Raz było mi za gorąco innym za zimno. Śpię pod kocykiem elektrycznym, dodatkowo podgrzewacz pracuje, ogrzewanie w całym domu również pracuje. Nie to, że jakoś specjalnie się przejmuję bezrobociem MM. Ale myśli krążą.
Miałam nadzieję na spokojne spanko, a tutaj mamusia dzwoni po 4am. Byłam w półśnie to nawet nie zbudziła. Mamusię odwiedził jej brat, pokazywała jemu jak korzysta ze skypa🙃
Fajnie, a ja już przewalałam się tak do rana.