Walentynki

już zaliczyłam. Byliśmy z MM w restauracji i na Yogli Mogli. To są lody jogurtowe. Nałożyłam do kubeczka trzy smaki waniliowy, truskawkowy i karmelowy, a  do tego dodatki, słodziutkie kawałeczki czekolady i owoce, polałam syropem karmelowym i marshmallow. Zjedliśmy już w domu.

Dopadło nas niesamowite lenistwo. Ja ległam na swoim fotelu a MM złożył swoją głowę na poduszecze w formie czerwonego serducha. Oczywiście, że zachwalał ale spostrzegłam, że ta poducha jest jakaś sztywna. No nic będzie poduchą ozdobną.

Po odpoczynku, musiałam jeszcze przysiąść się do komputera i pozałatwiać pilne sprawy.  Tak pracując nawet nie spostrzegłam, że dochodzi godzina 2am. Moje oczy szeroko otwarte i nawet nie chcą się zamknąć do snu. Jutro niedziela więc będę mogła odespać nockę.

5 thoughts on “Walentynki

Leave a comment