nie było wirusa, też ludziom było źle, bo za mało wszystkiego lub za dużo.
Słońce latem świeci i w tyłek pali – źle
Deszcz pada – źle.
W autobusie pijak smierdzi – źle
paniusia wylała flakonik perfum na siebie -źle
Teraz mamy na całym świecei koronkę – też źle.
Bo to się siedzi w domu i nie można wyjść, ale jak koronki nie było, to siedziało się w chałupie i tyłka z kanapy się nie podnosiło przez tydzień albo i więcej to wtedy było OK.
Do kina się nie chodziło miesiącami a tu narzekanie, że do kina wyjść nie można.
Pracowali ludziska w biurach i narzekali, że chętnie by wzięli urlop a szef nie daje. Teraz są na urlopie i też źle.
Dzieci nie mają odpoczynku, tyle w szkołach zadają, że dzieciaczki nie radzą z programem i główeczki ich bolą – teraz dzieciaczki siedzą w domkach nie chodzą do szkoły, mają więcej czasu na kontakty z rodzicami – też źle.
Ludzie opamiętajcie się – DOSTOSUJCIE SIĘ!!!!!
Zajmijcie się sobą, rodziną i w końcu zauważcie że macie swoje dzieci. Porozmawiajcie.
Przestańcie narzekać i czekać z niecierpliwością końca koronki. Co zrobicie jak koronka zostanie z nami jeszcze 12 miesięcy?
Obgryzanie paznokci na nic się zda, narzekanie również.
Każdy miał jakieś plany i niestety trzeba wszystko przełożyć lub po prostu zrezygnować.
Trzeba nauczyć się obok koronki żyć i z nią również.
Lajtowo bierzesz problem. Może posłuchasz naszej telewizji, z której jesteśmy epatowani grozą. Ponoć u Was kawiarnie są otwarte, a u na wszędzie wisi kłódka!
LikeLike
A jak często chodziłaś do kawiarni? Elunia bez przesady. Można i w domu wypić kawę w tych trudnych czasach. Można wstrzymać się również od spotkań towarzyskich na jakiś czas. Tęsknota fajne uczucie ale ….coś za coś. Swoje obecne życie “przemeblowałam”. Jeśli tak trzeba i tak nakazują obecne przepisy należy się dostosować a nie buntować. Czytam oczywiście internet i wiem co się dzieje. U nas też przekłamania ale nie ma perfekcyjnej władzy. U nas są puste sklepy, bo kto pierwszy ten lepszy. Wczoraj upiekłam chałkę z mąki (wybielanej) której nigdy nie kupowałam. Tylko ta mąka stała na półce sklepowej i jedno jedyne opakowanie. Jakby na mnie czekała. Wzięłam co było. Inni może byli wcześniej, nie wiem. Nie narzekam. No nie udała się chałeczka, ale cieszę się że zjadliwa. Również siedzimy w domu, MM 2 miesiące ma przed sobą. Myślimy o szukaniu pracy w sklepach spożywczych, co mija się o 1000 km z naszym wykształceniem. Ale sytuacja jest, jaka jest i trzeba się dostosować. Jak trzeba będzie to pójdę do szpitala na salową. Trzeba się nauczyć żyć w innych czasach, zapomnieć o wygodzie.
Trzeba cieszyć się, że koronka nas omija i trzymajcie się wszyscy jak najdalej od niej.
LikeLike
Zobaczymy jak to się rozwinie. U nas w Polsce tylko ten temat wałkują. Nie ma żadnej odskoczni!
LikeLike
Ludziom zawsze jest źle czy mają dobrze czy źle ciągle mało i mało… Pazerne istoty.
LikeLike
i mało tego to, nie potrafią lub nie chcą się dostosować do panujących warunków.
LikeLike
Racja!
LikeLike
A ja zauważam mądrych i zdyscyplinowanych ludzi.. Wokół mnie naprawdę nikt nie narzeka. Będzie dobrze. Trzymajcie się zdrowo . Całusy tylko wirtualnie
LikeLike
U mnie też nikt nie narzeka, ale czytałam narzekania i stąd mój post.
LikeLiked by 1 person
Ach Krysiu nie warto marudami zawracać sobie głowy. Chyba że blogerem Marudą, on fajny chłop
LikeLike
Facetów marudnych unikam. A tam gdzie marudzą nie często zaglądam. U mnie dzis na drogach samochodów multum, w sklepach towaru pod dostatkiem, tylko normalnej mąki brak. Dużo piekę i jej potrzebuję. Nie zauważa się aby koronka u nas była. A jest.
LikeLiked by 1 person
U nas się panoszy. Spokojne, ale wciąż zwyżkuje. Eh, przeczekamy
LikeLike
U nas od wczoraj zamkniete biblioteki I restauracje. Zgrupowania odwolano tydzien temu. Nie mam znajomych wiec nie slysze narzekania, zaluje, ze nie robilam zapasow, bo sklepy otwarte, ale niewiele w nich jest.
LikeLike
Zapasy zrobiłam pod koniec lutego, teraz jedynie dokupujemy.
LikeLiked by 1 person