A może tak matka natura zadecydowała. Jedni się rodzą inni umierają, giną w wypadkach na wojnach lub w innych okolicznościach. Każda śmierć jest tragedią i nie tylko człowiek rozpacza. Niedawno czytałam, że pies mieszka na cmentarzu i sypia przy grobie od 2 lat. Nie wiem, czy świat matki natury jest sprawiedliwy. Mówiono nam w szkole, że musi być zachowana równowaga. Jeśli czegoś za dużo to …. mamy covidka. W moim rejonie jest bardzo dużo wiewiórek. Giną od szponów jastrzębi, sępów, szczurów i innych stworzeń. Wiele razy widziałam i nie raz zobaczę ginącą wiwiórkę.

Każde stworzenie cierpi. Człowiek uważa, że pewne gatunki gadów, płazów czy owadów nie potrafią czuć bólu fizycznego. Tylko… jak człowie może stwierdzić, jeśli nigdy nie był muchą której ktoś wyrywa skrzydełko. Nie był robakiem, którego szpadlem kroją na kilka części. Takie opinie, że stworzonka nie cierpią są wymyślone dla człowieka aby jego można było usprawiedliwić w przypadku zadawania bólu innym. To jest moje zdanie i nie jest ono oparte, na żadnych badaniach a jedynie obserwacji z dzieciństwa i obecnie.
Na masce mojego samochodu zaparkowanego pod drzewem, odkryłam gniazdo ptaszka a obok skrzydełko, jedną nóżkę i dwa maciutkie żołądeczki. Nóżeczka maciuteńka, skrzydełko bez opierzenia.
Aby ktoś mógłbyć syty, ktoś musiał króciutkie życie stracić.

Niewyobrażalna strata dla matki. I w tej chwili nie ważne, jakie móżdżki ptaszki posiadają, ale ich przeraźliwy szczebiot mówił o wielkiej tragedii jak się wydarzyła.
Tak Krysiu zgadzam się tu z każdą Twoja myślą. Dziękuję za ten wpis.
LikeLiked by 1 person
ŻYCIE jest bardzo kruche.
LikeLike