Pogoda ducha

Cała prawda

Szukam kogoś, kogoś na stałe, na długą drogę w dal

Szukam kogoś, na życie całe na wspólny śmiech i żal

……

spiewała Urszula Sośnicka.

Ehhh

Nasze wyobrażenia o dalszym życiu. Nasze oczekiwania i marzenia, uleciały i pozostała proza życia. Wszystko co chciałm znaleźć u drugiego człowieka, znalazłam w sobie.

Mimo słoneczka zaglądającego przez szybę, dopadł mnie smutek porażki. A przecież wszystko przezwyciężam. Może to nie smutek porażki, jedynie zmęczenie, zmęczenie i wymordowanie psychiczne.

Moja znajoma ŚP. Sandra. Zostawiła swojego męża po 25 latach małżeństawa. Nie mogła znieść jego narzekania, braku choć jednego pozytywnego słowa, braku uśmiechu, po prostu braku życia w tym człowieku. Mimo wysportowanego ciała, wewnątrz ten mężczyzna każdego dnia ją dołował swoim pesymistycznym nastrojem, podejściem do świata. On zabierał jej radość aby samem żyć dalej. Ona była jego BATERIĄ. Odeszła. Wrócila jej radość i sens życia. Odkrywała każdy dzień na nowo a nie słysząc ….i jeszcze jeden następny dzień… wypowiedziany z niechęcią i nienawiścią do tego dnia że wogóle się rozpoczął, tak jakby on nie chciałby go przeżyć. Sandra była moją prawdziwą przyjaciółką, nie byłyśmy uzupełnieniem, byłyśmy jak jedność. Razem cieszyłyśmy się i płakałyśmy. Pocieszałyśmy się wzajemnie. Brak mi Sandry, brak jej uśmiechu, radości życia, chęci życia

Dzisiejszy dzień nie jest dla mnie, znienawidzonym dniem. To będzie piękny dzień i przeżyje z radością i uśmiechem. Wezmę z dzisiejszego życia co najlepsze i najpiekniejsze. Nie pozwolę aby ktokolwiek podpiął się i naładował, a na pewno nie pesymista.

7 thoughts on “Pogoda ducha

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s