Miałam dziś wolny dzień. Dobrze, że wolny bo samopoczucie nie najlepsze. Ogólne osłabienie i w ciągu dnia tak mną telepało, że w mieszkaniu podniosłam temp do 26. Myślałam, że dłonie od zimna mi odpadną. Wczoraj nałożyłam rękawiczki, dziś leżałam owinięta w kocach na kanapie i nie chciało mi się iść na piętro do sypialni gdzie je wczoraj zostawiłam. Przysypiałam kilka razy, przy włączonym TV. Noga ( od chorego kręgosłupa ) zaczęła mi dokuczać, zeszłam na dół do siłowni. Dobrze mieć własną siłownie w domu. Można poćwiczyć w papciach, tak też zrobiłam. 30 minut ćwiczeń znacznie poprawiło kondycję mojej nogi. Tabletek nie przyjmuję lecz…za często daje mi ta noga znać o sobie. Martwię się, czeka mnie długa podróż do DOMU, od momenty wyjścia z jednego do wejścia do drugiego domu jest ponad 24 godzin. Przed wyjazdem muszę odwiedzić mego lekarza.