Po wczorajszej gimnastyce, wiem że mam mięśnie brzucha. 30 minut rowerek, 15 minut eliptyk, 100 ćwiczeń brzucha na urządzeniu oraz po 100 ćwiczeń ud na 2 różnych urządzenieniach. Miałam 3 miesięczną przerwę i rozpoczęłam ćwiczenia bez przygotowania, zresztą jak zwykle. 4 lipca biegnę w maratonie 10k. Tym razem muszę się przygotować. Nie zdobędę 1 miejsca bo miejsca w 1 dziesiątce są zarezerwowane dla kenejczyków lub innych biegaczy z długimi nogami. Ja będę szła, biegła, tańczyła, skakała i śpiewała. Lubię tą uroczystość, lubię ludzi biorących w niej udział, nie tylko biegnących ale oglądających i witających.
Dzisiejszy dzień spędziłam sprzątając ozdoby oraz smażąc naleśniki na śniadanko.
Godzina była dość późna bo 9pm a ja wstawiałam chlebek do piekarnika. Ostatnie okruszki w szufladzie więc czas na nowy chlebuś. Tym razem z przyprawami: tymianek, majranek, cebula i mięta.
Zapachniało w kuchni chlebkiem.
Smaczny!!!
Zawsze ale to zawsze pilnuję, żeby w lodówce było mleko. Niestety, ilość jaka została w kartonie była niewystarczająca do ciasta chlebowego. Trudno mi powiedzieć jaki smak chlebka byłby z dodatkiem mleka z kartonu, ponieważ dodałam rozpuszczone mleko suche.
Polecam, chlebek smakowity.
A myślałam, że dziś już wtorek.
I dziwić się starszej osobie która pyta …. a jaki dziś dzień mamy….
Poniedziałek😁😁😁😁
trzymam kciuki za wytrwałośc 😉
LikeLiked by 1 person
Z przypraw nawet mięta, podziwiam, że nadal chce Ci sie tak wiele. I naleśniki smażyć i chlebek piec. Brawo Krysiu
LikeLiked by 1 person
Skończył mi się chlebek z przyprawami, dziś rośnie ciasto na chlebek na zakwasie mniam 😋
LikeLike
Och te MM SZCZESCIARZ
LikeLiked by 1 person
Basiu, trzeba coś robić żeby nie skwaśnieć😁😁😁
LikeLiked by 1 person
Hi hi
Tobie nigdy nie grozi. Energią podskakujesz
LikeLiked by 1 person