Chociaż drzewa są wciąż zielone, idzie jesień, a z nią długie noce i krótkie dni.

Po pracy, nie mam ochoty na porządkowanie i układanie w szafkach, właściwie robię to na bieżąco. Wczoraj wyszłam na pole podmuchać opadłe liście i żołędzie.
Znalazłam inne zajęcie. Porządki na blogu. Zajmie mi to na pewno kilka miesięcy. Każdy post który przeniosłam na prive chcę przeczytać i dopisać teraźniejsze spostrzeżenia. Chcę też przenieść wpisy z bloga już nieaktywnego i trzymać wszystko w jednym miejscu.
Czeka mnie dużo pracy. Gdybym nie była aktywna zawodowo było by szybciej, myślę że do marca dam sobie radę.
A jak pójdzie, zobaczymy.
Dziś naszły mnie chęci na zrobienie ciasta z truskawkami. Wprawdzie proszek do pieczenia przeterminowany ale do sklepu w ten deszcz nie pojechałam. Zajrzałam do piekarnika, ciasto wypełnia wolne miejsca pomiędzy pokrojonymi truskawkami a niektóre worost pochłania. Dobry znak, ciasto rośnie. Do ciasta zrobię krem z śmietany kremówki i myśkę, że będzue super słodziutki wieczorek.
Ciasto się udało!!! I o to chodziło. A że MM musi dietę MŻ (mniej żreć) stosować to dostał o 4pm jawałek i na tym koniec z żarciem, bo przeniosę go do gościnnej sypialni. Je to tyje, jak tyje to chrapie, a to jest do niewytrzymania. A tak ładnie wyglądał jak UPS pracował. Minęło i chyba nie wróci tym bardziej, że dziś ciastem truskawkowym nakarmiłam.
No przykładam rękę do jego tycia oj przykładam. Ale nie pozwoliłam więcej jeść . Ciasto zjadł po 4pm i nic więcej. Oby jutro nie odbił sobie.
U mnie odwrotnie, to ja za duzo jem I chrapie.
LikeLike
Też wolałambym chrapać bo swego chrapanka bym nie słyszała. 🤣 Ostatniej nocy MM był cichutku i spokojniutki.
LikeLiked by 1 person
Ciasto z truskawkami. Zapachniało latem. Miło mi Cię odwiedzić.😊
LikeLike
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam🌷
LikeLiked by 1 person