Nie udał mi się początek roku wg kalendarza rzymsko-katolickiego, spóbuję wg kalendarza gregoriańskiego lub grecko-katolickiego. Według tych wierzeń sylwestra obchodzone jest 13stycznia a Nowy Rok następuje z dniem 14 stycznia. Może ten kalendarz w tym roku będzie szczęśliwszy. Trzeba czegoś próbować, a nie siedzieć i czekać na trzęsienie ziemi.
Po „trzęsieniu ziemi” już w nic nie wierze i nikomu nie ugam . Nie, nie ryczeć nie będę ale wogóle to nie jest dobrze. Kuźwa kiedy nastąpi to dobre. Wydaje mi się, że nie zgrzeszyłam a ten krzyż który dźwigam jest zbyt ciężki.
To nic. Postaram się i to udźwignąć. Ale przyjdzie moment, że to wszystko ładnie mówiąc zostawie. A po mnie mogą być i zgliszcza.
ciezkie te krzyze, lepszego samopoczucia, zle kiedys minie.
LikeLike
Już nie wierze, że będzie dobrze. Musze zaakceptować to co mam.
LikeLike
Przytulam
Tyle mogę. Czasem pozostaje tylko akceptacja i twardniejemy przez, co mniej boli.
LikeLike
Trudno jest zaakceptować złe. Można pogodzić się co nie znaczy złożenie broni. Człowiek z natury dąży do dobrego, lepszego.
LikeLiked by 1 person