Poniedziałek czas zacząć ale jak to zrobić jak nad trasą szybkiego ruchu krążą helikoptery. Oznacza to korek, duże zakorkowanie, zablokowanie co najmnie 2 pasów. Nieciekawie. Gdy wybiorę drogi i dróżki po za autostradą to wpadnę w kocioł i zostanę na godzinę bez ruchu albo będę poruszać się z prędkością 5km/h. Appka pokazyje część autostrady na czerwono i dwa wypadki jeden a w odległości kilkunastu metrów drugi.
Wyjechałam pomimo korków na autostradzie. Korek nie był tragiczny, poruszaliśmy się 10km/h. Uszkodzone samochody stały już na poboczu a jeden z nich na lawecie, dwa uszkodzone nie tylko trochę, minęłam następny zniszczony z powybijanymi szybami bocznymi z lewej strony i brak przedniej szyby. Kierowcy przejeżdżając ograniczali prędkość nawet nie z powodu, że stały samochody policyjne ale żeby pogapić się, nie zdając sprawy że mogą być następni.
Podjeżdżając do zjazdu zauważyłam bałagan samochodowy. Wyminęłam trochę samochodów i ….. na światłach dwa samochody…jeden rozbity a drugi na boku leżał. Obok karetka pogotowia przy której panowało wielkie poruszenie, w oddali słychać było syreny dwóch karetek.
Do pracy dojechałam szczęśliwie.
Będąc w pracy obserwowałam jak panowie wynoszą meble oraz …. materac. Jednak MM zdecydował wywalić ten materac.
Po powrocie z pracy w pierwszej kolejności obejrzałam stan ścian na schodach i framug drzwiowych. Ku memu zaskoczeniu wszystko w idealnym stanie.
To byli sprytni panowie dwaj.