Często się zdarza, że położymy okulary, a późnej ich szukamy. Oczywiście zdarza się to osobom ich używających. Zaczęłam używać okular po pierwszym komputerze. Ekrany komputerów były jeszcze bez filtra po jakimś czasie można było kupić filtry nakładane na ekran.
Moja starsza siostra zawsze szukała kluczyków do samochodu.
MM szuka przeważnie swojego portfela, który to nie przypomina portfela. Teraz produkuje się coś takiego, żeby prawo jazdy i karty debetowe i kredytowe były w jednym miejscu. Gotówki większej teraz się nie używa, więc wszelkie portfele idą w niepamięć. Obie strony są metalowe, połączone jakąś gumą. Ale nie o portfelu będę pisać przecież.
Wczoraj wieczorem zaliczyliśmy jeszcze sushi restauracje. Jakiś czas temu zajadałam się sushi, teraz omijam szerokim kręgiem. W tej restauracji do której bardzo często chodzimy, oprócz sushi serwują różnego rodzaju sałatki. Można wybrać oprócz owoców morza, kurczaka lub plasterki wołowiny w jakimś tam sosie. Piszę jakimś tam, ponieważ japoński język jest dla mnie nie zrozumiałym a po przetłumaczeniu również nie mam żadnych skojarzeń.
Pogawędziliśmy z mężem i do domku.
Raniutko, MM jest w akcji, poszukiwania portfela. Nie było nigdzie. Zdecydował się pojechać do restauracji w nadziei odnalezienia. Portfel się odnalazł, problemów nie będzie. Całe szczęście, że tak się skończyło.
MM limit zgubienia w tym roku już wykorzytał.
W każdym roku coś gubi. W ubiegłym roku ipada, wcześniejsze lata – 2xiphona, potfele.
Ja przeważnie zostawiam okulary słoneczne. W domu i samochodzie mam ich zapas. Jeśli zgubię, nie rozpaczam, chyba że słoneczne i od okulisty na receptę.
Gubienie i zostawianie przedmiotów w różnych miejscach nie jest uzależnione id wieku, raczej od roztargnienia lub nie przywiązywania do tych rzeczy większej wagi.
Gdybym zgubił większą ilość gotówki, karty kredytowe, a w tym jeszcze dokumenty – to na pewno bym rozpaczał i to bardzo! Raz w życiu zapomniałem zabrać ze sobą saszetkę wchodząc do gabinetu lekarskiego z poczekalni. Kiedy się spostrzegłem po paru minutach, wybiegłem z gabinetu przerażony i co? Czekały tam dwie osoby i z wielka przykrością stwierdziły…. nie… niczego nie widzieliśmy. Mogło minąć około dwóch minut.. i nikt nic nie widział !! Także wspaniale, jak zguba się znajdzie, ja nie miałem tyle szczęścia! Gdybym zgubił okulary pewnie tak bym nie rozpaczał!! 🙂 Chociaż strasznie się denerwuję, kiedy się wybieram na zakupy i nie zabiorę okularów do czytania – jak tu odczytać termin ważności produktu… 🙂 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
LikeLike
Gotówki u nas praktycznie się nie nosi. Kary kredytowe i debetowe jedynie ale jeśli się zgubi kartę i ktoś jej użyje to nie ma z tym problemu, banki zwracają co go jednego centa. Po zmianie numeru konta a zmienia się na telefon bez osobistego stawiennictwa, pocztą zostaną karty oraz prawo jazdy. Miałam zdarzenie, że ktoś bawił się na mój koszt (około 10tys$) hotele, dobre restauracje w Kaliforni. Pieniądze zostały mi zwrócone.
Moj mąż zostawił komórkę na siłowni, wyparowała. W samolocie ipada, zawrócił. Przepadł. No niestety nie zawsze się ma szczęście. Pozdrawiam
LikeLike
Cóż każdemu zdarza się czasem coś zostawić, zgubić. Jeśli robi to dość często to może wkurzać jego i domowników. Najważniejsze, że tym razem odnalazł. Uczciwi ludzie też są.
LikeLiked by 1 person