Tak jak wczoraj wspominałam, zrobiłam masaż MMowi … stóp i dłoni, na tym się zaczęło i na tym skończyło. Zmęczony po pracy szybko usnął.
Z rana jeszcze zdążyłam zbiec na dół i dać mu buziaczka na pożegnanie, wyjeżdżał do pracy. Szybciutko przebrałam się, ale wolniutko zabierałam się za dmuchawę. Wydmuchałam wszystko co zaplanowałam. Obiadzik ugotowałam i MM stanął w drzwiach, jakiś taki byle jaki. Przypomiały mi się sny. Wiedziałam, że musi no musi coś się wydarzyć.
Wymasowany od ostatniej nocy, ucałowany o poranku, nakarmiony po powrocie z pracy.
Czego jeszcze może chcieć mężczyzna?
Do roboty żadnej ale to żadnej nigdy nie gonię, o nic nie proszę, no czasami. A on dostał normalnej miesiączki. Coś go nosiło, aż wymyślił…. musimy porozmawiać….mówi do mnie. Nawet nie przypuszczałam, że może mój mąż od prawie 17 lat, być taki upierdliwy kontroler. No miałam jednego, któremu z wiekiem odbiło i sprawdzał co do śmietnika wyrzucam. MM sprawdzał gdzie i kiedy rodzina dzwoni (mamy tel. plan rodzinny). Kiedyś sprawdzał swoją starszą, ale szybko mu przeszło, dziś mego syna. Spytałam …po co ci ta wiedza…po prostu on chce wiedzieć dlaczego tak dużo dzwoni po jeden numer. Jeju a czy to takie ważne? Gdyby nawet dowiedziałby się, to co z tym zrobi. Słowo do słowa… zasznurowałam ust🤬 i wyszłam. Popieliłam rabatki, lepsze to niż bezsensowne siedzenie, tym bardziej, że tematu nie miałam zamiaru kontynuować. Mój “kontroler” obraził się. Ot i tak….mam dorosłego mężczyznę, ale dzieciaka. 16 lat tłumaczyłam, przytulałam, pierwsza po sprzeczce się odzywałam, całowałam, mówiłam ….I love you….. Już przyszedł czas aby MM dorósł bo rozumieć to on rozumie zanim trwa moja gadugadu, zamykam usta on zapomina.
Ogólnie, to jest wspaniały, dobry człowiek ale te jego miesiączki są męczące😜.
Żebym wiedziała, to nie robiłabym tego masażu. Całusa na pożegnanie też by nie było. Uśmiech na przywitanie też nie. Obiadu też bym nie robiła. Możliwe, że jak leń dzień w łóżku bym spędziła.
Trochę marudzisz na tego dobrego człowieka 😉
LikeLike
No daj czasami pomarudzić. Może to ja miałam miesięcznicę a nie on. Kto wie. U każdego inaczej to się objawia.
LikeLike
No więc właśnie, to po co od razu na chłopine zganiać winę 😉
LikeLike
Oj tam, oj tam😁 podlazł mi pod rękę.
Dziś ucałowałam dobrgo chłopinę na dzień dobry.
LikeLike
A to takie ważne ucałować na dzień dobry. Dobra z Ciebie kobiecina😊👍
LikeLike
Zgadzam sie z Tobą odnośnie “dobrej kobieciny”😁
LikeLike
Hi hi hi 👍
LikeLike
Każdemu czasem coś dolega, ale nazwać to miesiączkami u chłopa, bardzo mi się podoba :-)))
LikeLike
Od wieków złe humory płci przeciwnej ujmuję w tej formie. Bo jak inaczej można ująć ich marudzenie, opryskliwiść i głupawą złość na coś czego zmienić nie jest w stanie.
LikeLike
Fajny pomysł, przejmuję go 😚
LikeLiked by 1 person