Drugi dzień 2021

Nie wiem co odsypiam, ale śpię bardzo długo. Nie wyskakiwałam z łóżka, postawiłam równiuśko obie stopy na podłodze i…. bardzo zabolało w zgięciu stopy z nogą. To nie jest kosta, zabolało z wierzchu, tak bardziej 2 cm od zgięcia. Google poszły w ruch, ale tak naprawdę, to nie wiem dokładnie gdzie i co boli w tej nodze/stopie. Chodzenie utrudnione, zaczęłam kuśtykać. Posmarowałam maścią, poczekam aż trochę przestanie. Za chwilę południe a ja dopiero ścielę łóżko i doprowadzam się do porządku. Dziwne, ból po nasmarowaniu maścią przestaje, widocznie składnik przeciwbólowy zawarty w maści zaczął działać ale prawdziwy powód bólu nie został przeze mnie zdiagnozowany.

No i mój poranny dobry chumor prysł, stałam się bardziej drażliwa. Nie pojechałam z MM na pocztę oraz do sklepu. Nie chcę kuśtykać z obawy, że zaboli.

Do mamusi dziś również nie dodzwoniłam się. Wiem, że ipad jest naładowany bo dzwoni, u mnie, u niej niestety nie, może tylko zobaczyć, jeśli zobaczy, zielone małe kółeczko na które musi nacisnąć. A więc, jak zobaczy to kółeczko to naciśnie, najpierw będzie musiała wziąć swoją małą lupkę. To cały proces u starszej osoby. Jeśli za 200setnym razem nie spostrzeże zielonego kółeczka po prostu, zaniecham dzwonienia. Przyjmując 1 dzwonienie to około 1 minuta +/-3 godziny dzwonienia. Nikt jej nie pomoże, tak jak nikt nie ma życzenia wgrać jej nowego skypa.

Nie szkodzi, jakoś dam sobie radę.

U mnie pogoda śliczniutka, 17ºC. Spacerowa pogoda 😷🌞.

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s