Dziś wypiekam.
Chlebek pszenny, ciasto w maszynie się kręci a później godzinne wyrastanie. Kajzerki już uformowane ale nie nacięte, wyrastają pod naciągniętą folią. Naciągnięta foli nie pozwala rosnąć im do góry i formować się w kulkę. Rosną na brzegi i podstawę bułeczki będą miały płaską. Podczas pieczenia jeszcze urosną.

Z rana padał deszczyk, prace na zewnąrez okazały się niemożliwe. „Zatrudniłam się” w kuchni. Bułeczki wstawione do piekarnika. Chlebek w maszynie rośnie. Nie wiem czy będę miał cierpliwość czekać po raz drugi na wyrastanie chlebka w foremce. Jednak odstawiłam chlebek do powtórnego wyrastania. Tylko 30 minut, a przecież przy wyrastaniu nic się nie robi. Stoi i rośnie.

Mięciutkie i smaczniutkie, najważniejsze, pachnące!!!!
Chlebek pięknie wyrósł aby uzyskać chrupiącą skórkę eksperymentalnie, posmarowałam: mąka+sól+woda. Po raz pierwszy to zrobiłam.
Oczekiwałam piorunujących efektów, nie powiem, nie zwaliło mnie z nóg. Po upieczeniu posmarowałam masełkiem, jak zawsze. Co kto lubi.


Czwartek na tym zakończyłam, choć cały dzień miałam wrażenie, że to sobota.
Za kilkanaście (11) godzin MM powinien wyleciec z Meksyku lecz wyniku testu na cowid jeszcze nie ma. Zgodnie z procedurami test należy wykonać nie wcześniej niż 24 godziny przed odlotem. Zastosował się do przepisów, czeka i się trochę martwi. Oby nie zatrzymal się tam na dłużej. Meksyk od jutra już świętuje Wielkanoc. A z tym związane są utrudnienia w załatwianiu wszelkich spraw, urzędy zamknięte i cały handel stoi, itd.
MM 5 h przed odlotem dostał wynik na covid. Negatywny.
Piękne wypieki. Ja wszystko poza ciastem z piekarni.
Gratulacje. ❤️
LikeLiked by 1 person
Jutro będe piekla sernik z galaretką i truskawkami😁a co wyjdzie, jutro zobaczymy. Bo kobirta zmienną jest, zamiast sernika może będzie babka piaskowa😁pozdrawiam.
LikeLiked by 1 person
Zgadza się. Kobieta zmienną jest. Powodzenia w kuchni. Serdeczności
LikeLike
Czuję zapach tych wypieków!
LikeLiked by 1 person