Zerknęłam dziś na mapę pogody i nie wiem, czy dziękować niebiosom za ten tygodniowy deszcz , który właśnie się rozpoczął, czy zasznurować usta żeby nie bluźnić. Oczywiście powinnam do tej wody lejącej się z chmur przyzwyczaić ale co za dużo to i koń nie pociągnie.
Wyszliśmy dziś z MM z domu. On zmęczony pracą przy komp nawet w niedzielkę pracuje. Wyskoczyliśmy do nowej kafejki. Było nawet przyjemnie. Na pewno tam wrócimy.
Na koncert bluesa nie trafiliśmy w piątek a w sobotkę też zrezygnowałam. Po sprzątaniu ozdób choinkowych już nie miałam chęci na żadne kulturalne rozrywki. Może w następny weekend wyskoczymy na jakiś koncert.
Już znalazłam!!! W piąteczek wypad, MM przyklasnął!!! Obejrzałam zespól na youtube. Podoba mi się.
Dziś nie zaliczyłam GYM, po wczorajszych lampkach wina zwlokłam się z łóżka dość późno, za późno na gimnastykę w tłumie ludzkiego zapachu potu.
Jutro rano przed pracą muszę się rozruszać. Zakwasy powstałe po ostatnim naprężaniu mięśni już nie bolą. Znak, że czas odwiedzić siłownie.
Tak więc jutro będę rzeźbić swoje ciało. A tak prawdę mówiąc, poćwiczę bezsiłowo, porozciągam się lecz z bierzni jeszcze nie będę korzystać. MM ma umówionego trenera CrossFit na 5am po przeciwnej stronie ulicy mego GYM. Ja natomiast planuję zacząć swoje zmagania 5:30-6am.
Zobaczymy czy plan mój zostanie wykonany czy tylko zostanie w fazie gadania. 🦾🤸🏋️
U nas tez mokro, Lalo cala noc, do ogrodu wciaz nie mozna wejsc.
LikeLike
U mnie leje i wciąż leje. Dziś dopiero będę zamawiać cebulki tulipanów. U mnie by wyschły a tam gdzieś w magazynowni/przechowalni mają odpowiednie warunki. U mnie dzis bedzie 13C z wiatrem, za zimno aby wychodzić na zewnątrz.
Pozdrawiam
LikeLiked by 1 person