Wiosna idzie, więc należy zadbać o urodę, co nie znaczy, że nie należy dbać o nią przez cały rok.
Moje problemy zdrowotnie nigdzie nie zniknęły, aby w miarę dobrze się czuć, poświęcam około 2 godzin dziennie na specjalistczną gimnastkę wraz z masażami. Do tego dołączyłam w tej chwili 1h gimnastyki na siłowni, którą uwielbiam i daje mi wiele radości. Miałam też kosmetyczkę co 3 dni. Od następnego tygodnia przechodzimy na 1 raz w tygodniu. Zaczynając masaże twarzy i szyji nie wiedziałam jak zareaguję, wszelkie masaże nie są przeze mnie tolerowane, każdy obcy dotyk jest dla mnie bolesny psychicznie i duchowo. Powyżej wspomniałam o specjalistycznej gimnastyce i masażu, masaż wykonywany jest przez odpowiednie maszyny i urządzenia.
Zapisując się do kosmetyczki zrobiłam bardzo dokładne rozeznanie miejsca. Gdy po raz pierwszy pojechałam na masaż temperaturą, ogromną niespodzianką była właścicielka zakładu. Przed przystąpieniem do zabiegów rozmawiałyśmy w j.angielskim, po wyjaśnieniu sobie kraju pochodzenia, przeszłyśmy na nasz język ojczysty. Moje imię Krystyna jest w Ameryce również nadawane dla nowo urodzonych dziewczynek. Przyjęłam przy śubie nazwisko męża, więc nie jest to takie oczywiste skąd pochodzę.
Poinstruowałam V o moich obawach, że mogę wstać i wyjść i już nigdy w to miejsce nie wrócę. Nie będę żądała zwrotu pieniędzy za już zapłacone zabiegi lecz nie wykorzystane. Uprzedziłam, że nie wiem, dosłownie nie wiem jak mogę zareagować na dotyk. Chciała spróbować.
Trudno, bardzo trudno się pracuje z taką klientką jak ja. Kilka razy głośniej powiedziałam …proszę tu nie dotykać …. Stara się, na prawdę się stara ale najważniejsze jestem ciutkę po tym zabiegu twarzy zrelaksowana. Czerwone światła mieszają tak w umyśle, że 10 minut mija jak 1-2 minuty. Chcę napomknąć, że „moja” fryzjerka wie jak mi myć głowę, a to wogóle nie łatwa czynność. Potrafię głowę zabrać z lejącą się wodą z włosów aby zaczerpnąć powietrza bo tam w mojej głowie ktoś grzebie. Nie ważne jest, że będę przemoczona, zawsze do fryzjerki idę w takim zwykłym ubraniu (roboczo-domowym) bo nie wiem, no nie wiem co może się przydażyć. Czasami sama suszę włosy. Ale za to mamy ( ja, ona i właścicielka) ubaw.
Pani V bardzo zgrabnie omija moje punkty na twarzy lub mnie zagaduje i je dosłownie trąca. Postanowiłam, że jeszcze wykupię 1,5 pakieciku a bedzie to do połowy kwietnia, w każdy poniedziałek. Jeśli mam z tego jakąś radość i relax to dlaczego nie przedłużyć. Zaproponowano mi korzystanie z sauny ale świetlnej, no oczywiście, że odpłatnie. Możliwe, że skorzystam.
Tylko, doba ma 24 godziny. Jak powiedziałam wiosna idzie, a z nią prace polowe, które też lubię.
Będę musiała poszukać sroki z kilkoma ogonami.
😁
A ja już myślałam, że jestem jedyną która nie lubi być dotykana…
Moja kuzynka stwierdziła nawet, że powinnam udać się do psychiatry 🙂
O masażu myślę że zgrozą, a moja strefa komfortu wyklucza saunę.
Ale przeżyłam już tyle lat bez tej “przyjemnosci”, to może jeszcze pożyje troche bez szukania leczenia u psychiatrów, czy psychologów 🙂
Dzisiaj będę robiła masaż ogródkowi wedle twoich rad 🙂
Serdecznie pozdrawiam
LikeLike
W saunie nigdy nie byłam i nie wiem jak to działa lecz ta którą mi zaproponowano nie jest parowa, jest na światło. Jestem gotowa wypróbować. Gotowa nie znaczy to zrobię. Na leczenie „niedotykania” nikt nigdy mnie nie wysyłał. Stwierdzenie …jesteś jakaś dziwna….mnie nie przeszkadzało. Nie uważam, że trzeba szukać lekarza aby leczyć „niedotykanie” to nie ja i ty mamy problem to oni mają problem ze swoją wylewnością. Niech do płota się przytulają i sztachety dotykają. 😁
W czasach internetu można dawać przytulasów bardzo dużo, więc wysyłam😘. Zapewniam to nie boli.
U mnie pada, wreszcie zamówie dziś cebulki tulipanów. Pozdrawiam.
LikeLike