Obudziłam się po 2 AM z bólem głowy. No cóż, mam to już od dawna i jak to mówią, czas przywyknąć. Tylko, ten mój ból z szumem głowy, nie zapowiada niczego dobrego. MM obudził się również. Ciśnieniomierz i żadnych niespodzianek. Trzeba brać i jak najszybciej specjalną tabletkę.
Odczekałam godzinę, ciśnienie spadło ale już nie myślałam o powrocie do łóżka. Za oknem ciemno, tylko moje ozdoby na zewnątrz rozświetlają podjazd od frontu i deck od back yardu.
Od wielu lat ozdabiam „pole” światełkami i różnymi ozdóbkami.
Czasami sama robię, lecz w tym roku ograniczyłam się do światełek. Zanim w tym roku rozpoczęłam ozdabianie, bardzo dużo ozdób wyrzuciłam do kosza. Jelonek, bałwanek, pingwin różnego rodzaju choinki i choineczki. Niektóre lampki zostawiam, będę naprawiać z tej to przyczyny, że obecne lampki są mniej ozdobne. Przeważnie najzwyklejsze żaróweczki bez żadnych ozdóbek. Ozdóbki dodają bardzo dużo uroku. Zacznę poszukiwania po sklepach zaraz po świętach.
Będą przeceny i może trafię na coś ciekawego.
Na przykład: wczoraj kupiłam dwa piękne czerwone flakony oraz jeden srebrny. A pojechałam po całkiem, ale to całkiem inne zakupy.
Nie lubię zakupów i wyjeżdżam z musu. Tym bardziej, że teraz przymierzalnie są zamknięte i przymierzyć można oczywiście, ale w domu. Więc kursowałam między domem a sklepem. Ostatecznie kupiłam na oko i okazało się trafiłam w dziesiątkę.
Nie lubię jeździć nocami, więc jechałam dość szybko, aby zdążyć przed całkowitym zapadnięciem zmroku.
Dziś jedziemy po zakupy…coś na stół…
Zrobiłam listę, nie powinno być tragicznie.
Proszę życzyć udanych zakupów
Nie było tragicznie. Na miejscu byliśmy bardzo wcześnie, 15 minut po otwarciu. Właściwie kupiłam to co potrzebuję na przygorowanie Wigilii i na stół świąteczny. Niestety☹️🥲☹️🥲 makowca nie było. Bułki z makiem!!! Nie nie, nie zastąpią rolady makowej. Spróbuję podjechać w poniedziałek. We wtorek mam fryzjera, pozostałe dni przygotowywanie dań świątecznych.
Muszę zdradzić tajemnicę. Nigdy nie piekłam makowca!!! Próbować też nie będę.
Chyba 2 lata temu, również nie dostało się makowca to tort napoleon/marcinka upiekłam. Ten tort znałam pod nazwą napoleon ale w rozmowie z przyjaciólką, dowiedziałam się, że ma drugą nazwę marcinek.
Dziś skupiona jestem na menu, niby tradycyjne, bez zmian, ale trzeba zrobić rozpiskę co w jakim dniu będę robić, po prostu ułatwie sobie życie. Syn już dziś zaoferował się kroić warzywa do sałatki jarzynowej, córcia też w czymś pomoże. Znajdę i dla niej zajęcie. MM upiecze pierś indyka z mojego książkowego przepisu i jak się da prace rozłożę na kilka osób.
Pierś z indyka na Thanksgiving była palce lizać. Chcę tak samo na święta!😁
Święta już tuż tuż……🎄🎄🎄🎄
Święta powinny być co dwa lata, by odpocząć po tym zabieganiu ha ha
LikeLike
Eluniu, choineczkę przyozdobiłam zaraz pod koniec listopada, na podwórzu pracowałam partiami. Miałam czas na fryzjera ale tipsy zrobię już sama😁. Jeszcze w poniedziałek musze wskoczyć do pracy. Po drodzę reszta zakupów i gotowanie. Zmęczenia fizycznego nie czuję, gorzej z umysłowym. Mam nadzieję na lepszy 2020rok.
LikeLike
Silna babka z Ciebie 🙂
LikeLike
Silna fizycznie i psychicznie. To drugie siada w zderzeniu z siostrami. No cóż rodziny nikt nie wybiera.
LikeLike
W każdej rodzinie coś nie gra. I ja mam takie doświadczenia, a najlepiej to chyba przemilczeć wiele spraw!
LikeLike
Milczenie jest złotem. To powinnam zapełnić tym złotem całą piwnicę i wcale nie jest taka mała.
LikeLike
Ja przemilczam też wiele rodzinnych spraw i chyba dobrze na tym wychodzę.
LikeLike
Mniej stresu ale nie znaczy że nie boli.
LikeLike
Boli, oczywiście, że boli, ale sądzę, że każdy niech sam wybiera swój los. Nawet będąc egoistą!
LikeLike
Życie dalej się toczy i niech tym wszystkim co nam źle życzą bo im wciąż mało, niech się szczęści w nadchodzącym 2021 roku.
LikeLike
Krysiu nie przeskoczy się czasami wszystkiego, Tobie i rodzinie wszystkiego dobrego.
LikeLiked by 1 person
Lubie dekoracje domow, ale nigdy nie robilam, nie mam zadnych swiecidelek. Zrobilam sobie plan dzaialania i liste zakupow. Zaczynam dzialanie dopiero w srode.
LikeLike
Dawno temu w Polsce światełka zawieszałam na świerku który rósł przy domu i z balkonu mogliśmy to robić. Nie było takiej jeszcze mody. Jedno drzewko to i tak było za dużo dla sąsiadów. W mieszkaniu szalałam z ozdobami i balonami. Tak mi już zostało.
LikeLiked by 1 person
Poznalam to dopieto tutaj. Mama lubila dekorowac, pamietam jeden rok kiedy z jakiegos powodu nie kupilismy choinki to przystroila chinska roze, ktora byla prawie wielkosci choinki w rzeczywistosci.
LikeLike
Moja mamusia też miała chinską róże. Wielgahna była i pięknie kwitła. Gdzieś ktoś powiedział, że jest szkodliwa i niestety trafiła na śmietnik.
LikeLike