Zadzwoniłam do Urzędu Miejskiego o umówionej godzinie. U mnie 6 godzin do tyłu a wiec 3:50am musiałam już się przebudzić. Panie z urzędu bardzo sympatyczne i pomocne. Przeksięgowały już kwoty z konta mego ex na odpowiednie konta. Wczoraj jak dowiedziałam się, że sprawa nabrała inny bieg, komorniczy, to aż włosy na głowie mi stanęły. Nie chcę wskazywać winnych ale u mnie było wszystko opłacone. Jakie numery kont bankowych mój adwokat otrzymał z urzędu na takie wpłacałam, z księżyca nie wziął. Gdyby nawet próbował sam wymyślić to by się nie udało takich mi podać. Na stronie internetowej urzędu są podane numery kont na jakie trzeba wpłacać podatek od nieruchomości lecz takiego jaki mi podano i wpłacałam podatek przez dwa ostatnie lata, nie znalazłam.
Ogólnie cieszę się, że zostało wyjaśnione bo walka z komornikiem nie należy do przyjemnych i krótkich.
4:26 am leżę w łóżku i słucham odgłosów deszczu za oknem. Bez względu na to czy MM jedzie ze mną na moją siłownie czy nie, ja pojadę. MM jest dopisany do mojego karnetu i zawsze mogę wprowadzić go jako gościa.
Zeszłam na dół juz przyszykowana do wyjścia. MM nawet nie wspomiał, żebym poczekała lub coś w tym rodzaju. Pomyślałam jak nie to nie. Sama pojechałam. Nie lubię takiego gadania o siłowni, bezsensownego liczenia kalorii, unikania wagi jakby to pomogło w odchudzaniu. Każdy jest inny. Dziś po powrocue z pracy usłyszałam, że MM źle się czuje. Na piętro nawet nie miał siły wejść po schodach aby wziąć baterie aby wymienić w ciśnieniomierzu.
Ciśnienie dobre, ok, może być, ale nie takie żeby miał zawroty głowy. Office nie wietrzy no to trudno żeby nie zemdlał. A może szuka wymówki, żeby jutro nie jechać na crossfit. Ale jeśli nie chce i nie ma ochoty, nie musi. W takim razie niech nie je całego kurczaka o 8pm.
Ręce opadają z bezsilności.
Chce ładnie wyglądać ale bez wyrzeczeń i wysiłku. Każdy chce, ja też coś tam chce ale to nie zależy odemnie ale od MM. No i czego się czepiam swego MM?
A tego, że przy śniadaniu mówi już o kolacji… Ja tak nie potrafię. Komsumując jedno myślę o drugim jedzeniu co będzie za 7-8 godzin, tym bardziej że to będzie następne żarcie. Cieszę się, że MM ma hobby, ale to hobby doprowadzi go do rozmiarów 600 pound. Oglądałam wcześniej program 600pound ale przyznam, oczy bolą patrzeć na żarłaczy i brudasów. Wszystko i w największych ilościach pożerali, aby jednego mężczyznę zabrać do szpitala musieli zburzyć ścianę, później okazało się, że aby go stamtąd wyciągnąć potrzebny jest specjalistyczny wysięgnik i transport. Jego waga była około tony. Niestety ale mężczyzna ten już jest w niebie. Serduszko nie wytrzymało. MM jest słusznego wzrostu i postury, wagę swoją kontroluje. W tej chwili jego waga oscyluje 130-140kg( a może + 20kg) ale jego hobby jak też wieszości amerykanów jest żarcie. 18 lat tłumaczę …. Jedz obfite śniadanie i lunch, skipnij kolację….aha, aha, dlatego amerykanie są najbardziej tłustm narodem. Tłuszcz wszędzie leje się strumieniem.
Wcześniej słyszałam …. Jedz bo zachrujesz…dziwne
Zachorujesz na co? Na brak oleju w głowie? Wystarczy mi tego oleju aż do śmierci i nie dam się skusić na kurczaka o 8pm.
Jak widać jestem wkurzona. Jutro jadę na siłownie. Może moja mobilizacja, zmobilizuje MM?
Muszę próbować.
Jednak MM zostawił upieczonego kurczaka, na jutro. Widząc moją minę to i tak dziwię się, że zielona sałatka mu smakowała
Ja to potrafię zepsuć człowiekowi apetyt o 8pm 😬
Pamietam, a było to bardzo dawno. Obchodziliśmy w moim domu w Polsce hakąś imprezę. Jak to mężczyźni zaczęli rozmowę o wadze swego kochanego ciała. Ex stanął na wadze – no większy kogut, szwagier – kurczak, moj Tatuś – waga zdrowego faceta, ostatni był mój Teść. Wiedziałam, no wiedziałam, że Teścua wagi nie ma na skali. Uwziął się, że nie jest gruby, nawet swego syna a mojego męża nie posłuchał. Waga zagruchotała i wskazała 0. Teść i tak nie przyją do wiadomości, że zepsuł wagę bo waży poza skalę wagi.
Tak to jest z grubaskami, wszystkich grubasków wokół widzą i komentują ale siebie nie widzą, jakby w w danym momencue wzrok stracili.
Czasem ludzie myślą, że kobiety nie traktują grubasów serio, lecz to wierutna bzdura. Prawda jest taka, że kobieta traktuje poważnie każdego mężczyznę, który zdoła jej wmówić, że ją kocha.