Zapachy …

Prawdopodobnie covid z 2019 roku już nie istnieje. Zapewne inne wirusy atakują ludność, o czym media nie piszą a ludzie nieświadomi zagrożenia wyrzucili maseczki do kosza. W niektórych sklepach kasjerki wprawdzie mająmaseczki lecz często opuszczone na brodę. Azjaci masowo chodzili w maseczkach przed covidem, i ten widok nikogo nie dziwił. Teraz też, uważamy, że to ich taka kultura. Nawet nie pamiętam kiedy zdjęłam maseczkę, do lekarza obowiązkowo się nakłada. Jeśli ktoś nie ma, przychodnie na to są przygorowane i podają zapominalskiemu pacjentowi jedną z nich. W samochodzie mam całe pudełko maseczek ale, nie zakładam jeśli nie ma takiego wymogu.

Od niedzieli zmienił mi się węch. Czuję zapach ropy+ulatniającego się gazu+zapach lekarstw. Nie jest to przyjemne uczucie, ponieważ bez względu gdzie przebywam, zapach jest ze mną. Mam bardzo bardzo czuły węch i teraz kuchenny pojemnik na śmieci, musi być PUSTY. Natomiast zapach szynki i chleba był mało wyczuwalny, podobnie ze smakiem, ale i chleb jakby nie chleb. Ale….chleb i szynka z molocha prodkcyjnego, to nie ma czego oczekiwać. Smak kawy czuję i zapach też, to musi być, coś innego. Przeszukałam cały dom. Nic nie znalazłam. Wczoraj wieczorkiem ten yciążliwy zapach przeszedł na piętro i pojawił się w sypiajni. Mimo 4C w nocy okno musiałam mieć otwarte.

Rano, zaparzyłam kawę. Kawa pachniała jak kawa i smak również prawidłowy. Usiadłam na sofie i zaczęłam zastanawiać się. Covida nie mam bo smak z węch jest, tylko skąd ten nieznośny, intensywny zapach, doprowadzał mnie do szaleństwa a ja doprowadzałam do szału domowników.

Z pachnącą kawusią przeszłam do salonu, gdzie w flakonie był bukiet kwiatów który MM kupił mi w niedzielkę. Rozmyślałam, co i gdzie wydziela zapach. Sięgnęłam po kubek z kawą, pochyliłam się nieznacznie do przodu aby sięgnąć po kubek. Nagle poczułam TEN zapach, aż mnie zemdliło.

Podeszłam do wazonu z kwiatami i powąchałam każdy kwiatek osobno. Nie wiem jak się nazywa, zielone kuleczki na łodyżce wydzielały ostry zapach jakiego szukałam. Bukiet wyniosłam do garażu. Potwierałam okna.

Ostatecznie bukiet wylądował w pojemniku na śmieci. Po wywietrzeniu domu, wyzwoliłam się od niezindentyfikowanego uciążliwego zapachu.

6 thoughts on “Zapachy …

    • Lilie mają bardzo intensywny zapach, ale pachną ładnie. Mam na podwórzu w dwóch donicach. Do domu raczej nie scinam ich i nie kupuję. Czasami odczuwam zawroty głowy.
      Zapach tego bukietu mnie zmylił, ponieważ ulatniający się gaz z ropą i zapachem szpitalnym nie mogłam z niczym skojarzyć. MM zapowiedziałam, ma kupować tylko róże. Nie mają żadnego zapachu.

      Like

  1. Od lal nie mam węchu, jeszcze przed pandemią straciłam. Można z tym żyć, nawet jest to plus przy paskudnych zapachach. Ale są zapachy których mi szkoda no i smak nie jest tak pełny jak przedtem.

    Like

    • Nie potrafię wyobrazić życia bez węchu ale na Twoim przykladzie widać, że można żyć. Może z początku było Ci trudno, myślę że z czasem jest możliwie. Zapach truskawki – u mnie truskawki niczym nie pachną, podobnie jabłka, gruszki. Ogólnie owoce i ważywa pozbawione są smaku i zapachu. Bezwzględu na to czy eko czy nie.
      Mój węch jest wyjątkowo delikatny i wszystko wyniucham, nawet to co nie pachnie tak mówi moja rodzina. Gotowanie i pieczenie jest katorgą dla mojego nosa, ale daje jakoś radę.
      Węch straciłaś po przebyciu jakiejś choroby czy odbyło się to z dnia na dzień?

      Like

  2. W czasie remontu w 2014 roku upadłam i złamałam nos. Szybko się zrósł, nawet blizny nie widać ale wtedy straciłam węch, okazało się, że bezpowrotnie. Początkowo było trudno ale pocieszało mnie, że upadek mógł mieć gorsze konsekwencje a potem przywykłam.

    Like

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s